Ania Dąbrowska powraca z nową płytą!

Trochę czekaliśmy na jej kolejny album. Artystka poświęciła się nie tylko życiu rodzinnemu, ale też postanowiła przemeblować swoje zaplecze artystyczne – zmieniła management, skład zespołu, producenta i znalazła w sobie siłę do tworzenia nowej muzyki. Na szczęście pozostawiła te elementy, które zawsze były nieodzownymi elementami jej stylu: pastelowe ciepło głosu, szlachetne melodie i szczyptę melancholii w tle.

Płyta „Dla naiwnych marzycieli” powstawała przez pół roku, w czterech różnych warszawskich studiach, z udziałem kilkunastu muzyków. W dużej mierze związane było to z procesem uczenia się przeze mnie produkcji muzycznej. Wszystko chciałam wypróbować na własnej skórze i na własnym portfelu. Przemieszczałam się z miejsca na miejsce i sprawdzałam, co z tego wyjdzie. Muzyka, która zaskakuje subtelnością i elegancją, ujmuje przestrzenią podkreślaną przez partie fortepianu, gitary akustycznej czy fletu. Po raz pierwszy przed wejściem do studia zrobiłam próby z zespołem i razem aranżowaliśmy te piosenki. Lekkość tej muzyki, powietrze, które tam słychać, wynika również z tego, że sprawdziliśmy, co działa i wiedzieliśmy, że już nie trzeba niczego dokładać, że piosenka jest gotowa.

Ania Dąbrowska o pracy nad nowym albumem

Brzmienie „Dla naiwnych marzycieli” to również zasługa Aleksandra Kowalskiego, lepiej znanego jako Czarny HIFI. Producenta, który choć kojarzony jest przede wszystkim z hip-hopem (z grup HiFi Banda i Monopol, a także ze współpracy m.in. z Eldo, Pezetem, Mor W.A., Sokołem i Marysią Starostą) doskonale odnajduje się w świecie kojących zwrotek i chwytliwych refrenów, co udowodnił wcześniej chociażby produkcjami dla Izy Kowalewskiej.

Czarny HIFI rzeczywiście aktywnie działa w środowisku hiphopowym, z niego się wywodzi, ale na pewno się do niego nie ogranicza. Podczas pracy nad płytą ani razu nie zdarzyło się, żeby namawiał mnie do dorzucenia tłustego beatu. Jest otwartym człowiekiem z romantyczną wrażliwością muzyczną.

Ania Dąbrowska

„Dla naiwnych marzycieli” to rzeczywiście płyta rozmarzona i może nawet naiwna, ale przede wszystkim przebojowa i mimo kilku gorzkich nut, wprawiająca w pogodny nastrój. Zresztą, tego pisać nie trzeba – każdy fan muzyki w Polsce doskonale wie, jak działa głos Ani Dąbrowskiej.

„Dla naiwnych marzycieli” (1CD)

  1. NIEPRAWDA
  2. GDY NIC NIE MUSZĘ
  3. BEZ CIEBIE
  4. NIE PATRZĘ
  5. NAIWNY MARZYCIEL
  6. W GŁOWIE
  7. POSKŁADAJ MNIE
  8. ODDYCHAM
  9. STARAJ SIĘ NIE CZUĆ
  10. I’M TRYING TO FIGHT IT

Premiera płyty jest zapowiedziana na 4 marca. Album pojawi się na rynku w dwóch wersjach: Standardowej (1 CD), której tracklistę można podejrzeć już dziś (poniżej) oraz  Limitowanej (2CD), której okładkę i zawartość artystka powinna ujawnić lada chwila.

Komentarze

comments

No Comments Yet

Comments are closed