Ruszyła kampania społeczna, której celem jest zwiększenie świadomości społecznej na temat skali problemu dotykającego kobiet na całym świecie. Mowa o seksizmie i uprzedmiotowieniu kobiecego wizerunku w reklamach wielkich marek i koncernów, które na takim przekazie chcą jak najwięcej zarobić i od wielu lat im się to udaje.
„We are #WomenNotObjects”
Blisko 2,5-minutowe wideo ma nami wstrząsnąć!
Jak wyglądają dziś reklamy?
Bardzo często kobiety pojawiają się w reklamach w dwuznacznych pozach i skąpych ubraniach w roli zdobyczy, nagrody dla mężczyzny, który występuje w danej reklamie najczęściej jako człowiek sukcesu- sportowiec, dyrektor czy pewny siebie szarmancki uwodziciel. Takich przekazów są setki, tysiące. Wystarczy tylko odpalić wyszukiwarkę i od tego też zaczyna się bardzo mocna i wyrazista kampania. Nie tyle narzuca nam określony punkt widzenia, ale prosi o chwilę refleksji i konkretnego spojrzenia, o więcej naszego czasu, uwagi na ocenę marek zanim zaczniemy się z nimi utożsamiać i przede wszystkim prosi o szacunek do kobiety. Wśród firm, które wizerunek kobiety sprowadzają jedynie do obiektu seksualnego znalazły się takie marki jak Burger King, Budweiser, ale też co szokuje Domy Mody tworzące dla kobiet i z myślą o nich – Balmain czy Tom Ford.
Film do sieci został wrzucony kilka tygodni temu. Inicjatorką przedsięwzięcia jest dyrektor kreatywna jednej z agencji reklamowych Madonna Badger, która w ten sposób chciała złożyć hołd swym trzem córkom tragicznie zmarłym w pożarze. Do tragedii doszło w bożonarodzeniowy poranek w 2011 roku, gdy XIX-wieczna posiadłość państwa Badger stanęła w płomieniach.
„Chcę, żeby moje życie miało znaczenie. Uwielbiam moją pracę, ale nie chcę, by ktokolwiek przez nią cierpiał”
Madonna Badger, wywiad dla „Wall Street Journal”
Kampania kończy się słowami: „Jestem twoją matką, córką, siostrą, menadżerem, szefową. Nie mów do mnie w ten sposób”.