Wings For Life World Run 2017: Czy znowu najdłużej przed samochodami uciekać będą Polacy? [Zobaczymy]

W najbliższą niedzielę (7.05) odbędzie się bieg Wings For Life World Run. Dominika Stelmach i Bartosz Olszewski z teamu adidas Running są w gronie faworytów do zwycięstwa w tej ogólnoświatowej rywalizacji. Gdzie startują, z jakim nastawieniem, co na pewno zrobią przed, a co po starcie? – zdradzamy poniżej!

W najbliższą niedzielę odbędzie się czwarta edycja charytatywnego biegu Wings For Life. Tysiące zawodników w 24 miastach na całym świecie biegnie w jednym celu – by wesprzeć projekt badań nad urazami rdzenia kręgowego. Jest szczytny cel, ale jest i ostra, sportowa rywalizacja. Wśród faworytów imprezy mamy dwoje Polaków – Dominikę Stelmach i Bartka Olszewskiego.

Bartek Olszewski, Warszawski Biegacz

Bartosz Olsewski (POL)

W ubiegłym roku Bartek triumfował w edycji Wings For Life w Niagara Falls w Kanadzie, pokonując 82 km 411 m (w tym biegu nie ma tradycyjnej linii mety, a zastępują ją samochody pościgowe.

Zawodnicy uciekają przed nimi – wygrywa ten, kto da się „złapać” jako ostatni, czyli przebiegnie jak najwięcej kilometrów). Jego wynik był drugim rezultatem na świecie! Szybszy był tylko Gorgio Calcaterra.

Dlatego… w tym roku za miejsce startu Bartek wybrał Mediolan, chcąc zmierzyć się z Włochem twarzą w twarz. Olszewski formułuje cel bardzo jasno: – Jadę tam, żeby wygrać!  Przed wyjazdem wzięliśmy Bartka w przedstartowy ogień pytań:

 Trzy  rzeczy, które na pewno zrobisz przed startem?
– 10 razy skorzystam z toalety
– na pewno się z kimś pokłócę
– na pewno ucałują Kaśkę [link]

Trzy rzeczy, o których będziesz myślał podczas biegu?
byle do następnego punktu z wodą
dlaczego ten Włoch dalej tutaj jest?!
pizza, wino, lody, pizza, wino, lody…

Trzy rzeczy, jakie na pewno zrobisz po starcie?
– podziękuję najbliższym za wsparcie
– będę do upadłego testował włoskie wina
– po punkcie drugim, punkt trzeci jest dalej otwarty 🙂

Jak wygram… no przecież mówiłem,  że się upiję!

Dominika Stelmach – Versatile Runner

Dominika wygrała ubiegłoroczną edycję „Wingsa” w Melbourne w Australii, pokonując 55,2 km i zajmując globalne 7 miejsce wśród kobiet. W tym roku jest w rewelacyjnej formie. Wystarczy wspomnieć ostatnie osiągnięcia: tytuł Mistrzyni Polski w maratonie  i nową życiówkę na tym dystansie 2:38:52.

W tym roku za miejsce rywalizacji  wybrała Santiago de Chile. Tam również pojawią się bardzo mocne zawodniczki – aż siedem krajowych triumfatorek, w tym Portugalka Vera Nunes, która w 2016 była trzecia na świecie. – Tanio skóry nie oddam – zapowiada Dominika i nastawia się na ostrą walkę. Ją również dokładnie przepytaliśmy przed wyjazdem:

Trzy  rzeczy, które na pewno zrobisz przed startem?
– napiję się pysznej, południowoamerykańskiej kawy
– wymasuję sobie stopy
– zrobię pamiątkowe zdjęcie – kto wie kiedy następnym razem będę w Chile…

Trzy rzeczy, o których będziesz myślała podczas biegu?
kocham biegać, kocham biegać, kocham biegać…
– jest za gorąco
– trzymać się założonej strategii, czy dostosować do taktyki przeciwniczek?…

Trzy rzeczy, jakie na pewno zrobisz po starcie?
– napiję się piwa
– zjem wszystkie możliwe dostępne owoce morza
– oficjalnie zakończę pierwszą część udanego sezonu biegowego. Oby to był Happy End 😉

Jak wygram… to rzucam wszystko 😉

Komentarze

comments

No Comments Yet

Comments are closed