Kiedyś Maryla Rodowicz mówiła mi o ściśle tajnych spotkaniach aktorek z aktorami po planach filmowych – nie wierzyłem !
Tak na dobrą sprawę większość ludzi już nie pamięta o wielkich skandalach gwiazd z przed wielu lat.
Na panelu dyskusyjnym w muzycznym studiu Trójki polskiego radia im. Agnieszki Osieckiej, gdy doszło do rozmowy o przeszłości wyżej wspomnianej diwy polskiej muzyki z Danielem Olbrychskim, pojawiły się przy wspomnieniach wątki o jakich dzisiejsze rozmieniające się gwiazdki mogą pomarzyć.
Bo gdzie tu znajdziesz cenzurę czy jakiekolwiek zakazy – dzisiejszy rynek dyktuje Ci : rozłóż nogi, wypuść prywatną sesję do internetu, a potem opisuj w każdym napotkanym brukowcu jak jest Ci przykro, bo zdjęcia tak naprawdę były robione przez kogoś innego.
Zamiast przyjść na premierę filmu w którym zagrałeś/zagrałaś i spokojnie poczekać na premierowy seans – szukasz fleszy i ścianek ażeby zaznaczyły Twoją obecność i tak naprawdę chcesz już wyjść.
Żyjemy w czasach, gdzie wątek artystyczny zatraca się z chwilą zaistnienia słowa CELEBRYTA i spłycenia wartości pod jakimi rynek Ciebie weryfikował.
Wielkie miłości i tragedie. Ból mieszał się z radością. Dzisiaj słowo tragedia na scenie odbierane jest jako wpadka, którą trzeba nagłośnić bo sprzeda się najlepiej a zapominamy o osobie i wrzucamy ją do worka z beztalenciem. Lata kariery łatwiej niż kiedykolwiek można zamienić na twarz znaną z brukowca.
Jak się w tym odnaleźć?
Celebryci z tamtych lat
Skandalami z ich udziałem żył cały kraj.
Kreowali trendy. Dzięki nim socjalistyczna Polska, szary kraj z betonu, nabierał zupełnie innych barw.
„Oczywiście, że byli wtedy celebryci, tylko innego rodzaju ! Nie byli znani z tego, że są znani. Znano ich, gdyż mieli znanych rodziców. Myślę o dzieciach polityków, a w szczególności a Andrzeju, synu premiera Jaroszewicza. Mówiło się o Nim, że jeździ szybkimi samochodami i jest porywczy. Mimo, że była komuna, oni mieli zupełnie inny status. by byli bardzo zamożni, chodzili do SPATIF-u, byli hałaśliwi
Krystyna Kofta, pisarka
Jak się bawili? Jak spędzali wolny czas? Skąd brali ekstrawagancje stroje? Czym jeździli? Gdzie należało bywać, by trafić do towarzyskiej śmietanki?
Plotki, historie prawdziwe i legendy o gwiazdach PRL-u układają się w pasjonującą opowieść o słodko-gorzkich czasach, które – choć bywały trudne – wciąż przez tak wielu darzone są ogromnym sentymentem.
Liczba stron: 464