Stało się! Joanna Jędrzejczyk z hitowym starciem na UFC 275 w Singapurze[Co za powrót]

Wielu zastanawiało się jak będzie wyglądała przyszłość polskiej mistrzyni? Joanna Jędrzejczyk postanowiła odpowiedzieć w najlepszy możliwy sposób. Rozbrat z rywalizacją na najwyższym poziomie trwał długo. Olsztynianki nie widzieliśmy w walkach od blisko dwóch lat. Ci życzliwi wyliczali już nawet emeryturę, ale 35-letnia doświadczona zawodniczka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

Przez wiele lat Polka bardzo dobrymi walkami, budowaniem wokół nich emocji i „crash talku” z rywalkami zbudowała pozycję za oceanem i dobrze wie co za tym idzie. Idą za tym wysokie honoraria i czasami warto poczekać na walkę życia. To są bardzo ważne momenty w życiu, bo dają potężnego kopa do życia i Joanna o tym wie. Wróciła przed kilkoma miesiącami na Florydę i tam w spokoju przygotowuję się do kolejnej walki przy okazji robiąc sobie przerwy od treningów, podróżując i korzystając z pozycji, którą ciężkimi treningami i poświęceniem wypracowała.

UFC 275 w Singapurze. Starcia za miliony i Polka w rozpisce

Instagram @joannajedrzjeczyk

W marcu 2020 roku Joanna Jędrzejczyk stoczyła legendarny pojedynek z Chinką Weili Zhang, ówczesną mistrzynią. To była walka, która zapisała się w historii współczesnych pojedynków w oktagonie kobiet i umocniła pozycję Joanny w strukturach UFC. Od tamtego momentu ona już nic nie musi, ona może chcieć. Może rozmawiać, odpowiadać na propozycje. Nieco wcześniej jej pozycja wyglądała zgoła odmiennie, bo taki jest ten sport. W 2017 roku Jędrzejczyk przegrała dwie walki z Rose Namajunas i straciła pas mistrzowski. Polka ruszyła zatem na podbój kategorii muszej, ale po porażce z Walentiną Szewczenko stwierdziła, że wróci tam gdzie toczyła największe boje.

Ostatni pojedynek Polki to niezliczona liczba ciosów, zwroty akcji i zmasakrowane twarze obu zawodniczek. Co więcej odwodniona twarz Joanny wyglądała bardzo niekorzystnie i pojawiło się przy tej okazji tysiące zdjęć, memów, które w czasie walki i po niej trafiały do sieci. Polka po walce zrobiła szereg badań i musiała poddać się kilku zabiegom, które przywróciły jej twarz do wyglądu sprzed walki. Nie da się ukryć, że to sport, który strasznie wyniszcza i trzeba bardzo uważać.

Pojedynek rozegrał się na pełnym dystansie, a sędziowie zadecydowali o zwycięstwie Zhang. Werdykt mógł pójść w każdą stronę. Od razu po walce mówiło się, że szef stajni UFC, Dana White musi doprowadzić do rewanżu. Nie można tak tego zostawić. Musiało sporo się wydarzyć, by Dana pomimo wielkiej sympatii, którą darzy Polkę dał się ponieść kolejnej sadze z Polką i Chinką w rolach głównych. To będzie jedna z tych walk na rozpisce gali w Singapurze dla których warto nie odrywać wzroku od ekranu.

Informację o walce przekazał na Twitterze Marc Raimondi:

Prawdopodobnie największa walka w historii kobiecego MMA znowu się odbędzie. Walka Zhang Weili z Joanną Jędrzejczyk została ustnie uzgodniona na UFC 275, które odbędzie się 11 czerwca w Singapurze- powiedział ESPN dyrektor ds. biznesowych UFC Hunter Campbell.

Na tej samej gali walką wieczoru ma być starcie Glovera Teixeiry z Jirim Prochazką. Ten pierwszy 30 października ubiegłego roku wygrał pas z Janem Błachowiczem. Na karcie głównej pojawi się też inne kobiece starcie. Rękawice skrzyżują Valentina Shevchenko i Taila Santos. Do oktagonu ma też powrócić Robert Whittaker.

My o powrocie Joanny wiedzieliśmy już 6 marca, kiedy przebywała w Las Vegas na spotkaniach z osobami odpowiadającymi za układania kart walk topowych zawodników. Rozmawialiśmy wtedy z Pawłem Gniweckim, odpowiadającym za działania marketingowe Joanny w Polsce. Mówił, że jest blisko zakontraktowania Joanny na walkę, która odbędzie się wakacje. Dzień później Joanna złożyła życzenia Chince jednocześnie podtrzymując chęć spotkania.

Screen Instagram @Joannajedrzejczyk (7 marca 2022)

Nie chcesz przegapić ciekawych informacji? Zaobserwuj Żyjesz.pl na Instagramie  i Facebooku. Oglądaj nas na stories.

Komentarze

comments

No Comments Yet

Comments are closed