Jerzy Janowicz w czterech setach pokonał 14 w rankingu Lucasa Pouille’a i awansował do III rundy wielkoszlemowego Wimbledonu 2017. To 100. w karierze wygrany mecz Jeżyka w głównym cyklu.
Wcześniej awansował do II rundy pokonując Denisa Shapovalova o czym pisaliśmy tutaj i obiecuje, że to nie koniec jego walki i prosi o pomoc. Kibicujcie mu.
Walka nie była początkowo dość łatwa. Rozpoczął przecież walkę z 23-latkiem, jedną z największych nadziei francuskiego tenisa. W pierwszym etapie to zawodnik z Francji wygrywał starcie. Przechylał na swoją korzyść szale, ale w decydujących momentach to Polak wygrywał. Był moment, że przy stanie 4-4 zdobył trzy punkty z rzędu i zwyciężył 7:6(4).
Janowicz emocjami silny!
Konflikt z jednym z dziennikarzy po wygranej w I rundzie na tym wydarzeniu, udzielenie wywiadu jednemu z portali, gdzie krytykuje znajomość z redaktorem, żali się. Próba wymogu na ATP, by wyłączyła danego dziennikarza z konferencji pomeczowych dla dziennikarzy. Wreszcie grymasy na korcie, kręcenie głową, gestykulowanie, a w przeszłości rozrywanie koszulki, czepianie się sędziów czy rzucanie rakietą. To wszystko gdzieś buduje tego zawodnika.
Mecz trwał dwie godziny i 45 minut. Janowicz zaserwował 14 asów, wykorzystał 2\9 break pointów, posłał 48 zagrań kończących, popełnił 29 błędów i zdobył 133 punkty, o cztery więcej od rywala. Pouille natomiast 19 asów, 53 uderzenia wygrywające i 29 błędów własnych.
Wygrywając, Janowicz stał się drugim po Wojciechu Fibaku Polakiem w światowym tenisie mającym 100, a może zaraz więcej wygranych spotkań w głównym cyklu.
Kolejny mecz Jerzego Janowicza już jutro. Zmierzy się z innym Francuzem, Benoitem Paire’em. Z tym zawodnikiem Polak mierzył się już trzykrotnie. Wygrał dwa mecze, jeden przegrał.