Po raz pierwszy w tym sezonie skoków narciarskich zamiast kwalifikacji do konkursu zorganizowano skoczkom prolog i tam Kamil Stoch i reszta ekipy eksplodowała z formą. Wracający po kontuzji, po kwarantannach pokazali, że przerwa dała im swoiste katharsis i będą liczyć się w walce o medale startujących już za tydzień Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Czy to możliwe? Tak.
Stefan Hula poszedł na pierwszy ogień w prologu, ale 124,5 m nie mogło nikogo zadowolić. Następnie skoczył Paweł Wąsek na odległość 140,5 m, dostał wysokie noty od sędziów i forma Polaków zaczęła pokazywać się na obiekcie w Willingen. Pokazywała się na treningach, ale w opinii wielu dopiero kwalifikacje przed samym konkursem mogą pokazać tak naprawdę formę skoczka. Po Wąsku skakał Dawid Kubacki i odzyskał taką samą odległość. Styl skoku był znacznie lepszy i też powędrował w ocenach wyżej. Następnie zdeklasował Kubackiego Piotrek Żyła skacząc na odległość 143 m, a jeszcze lepiej skoczył Kamil Stoch, bo powędrował aż na 146 m. Trzech Polaków w Top 10 mieliśmy przez chwilę.
Ostatecznie w prologu zwycięstwo utrzymał Kamil Stoch, a pozostała trójka ulokowała się na miejscach 4(Piotr Żyła), 7(Dawid Kubacki), 9(Paweł Wąsek).
PŚ w Willingen. Kamil Stoch wygrał Prolog. Czterech Polaków w Top 10 [Powiało wielką formą]
Czekamy na konkurs w Willingen. Ten startuje po godz.16. Prognozy warunków wietrznych na skoczni nie są za dobre. Od miesięcy czekamy na formę polskich skoczków. Czy ona wróciła?Czy się pojawiła? Dowiemy się niebawem.
Nie chcesz przegapić ciekawych informacji? Zaobserwuj Żyjesz.pl na Instagramie i Facebooku. Oglądaj nas na stories.